Wypalenie zawodowe chorobą pracownika?
W ubiegłym roku pojawiły się doniesienia o nowej jednostce chorobowej, którą miało być wypalenie zawodowe. Wedle pierwotnych założeń i informacji, pracownicy zmagający się z tą przypadłością mieli otrzymywać od lekarzy zwolnienia lekarskie, gdyż staliby się z tego powodu niezdolni do pracy. No właśnie, tak zapowiadano w ubiegłym roku, tymczasem jak jest faktycznie, przynajmniej na dzisiaj?
Czym jest wypalenie zawodowe?
Professional burnout, czyli tłumaczone na język polski wypalenie zawodowe, to zespół objawów powstających na skutek przeciążenia organizmu, zarówno emocjonalnego, jak i fizycznego, które spowodowane jest bezpośrednio przez stres obecny w miejscu pracy. Objawy wypalenia zawodowego po raz pierwszy opisał amerykański psycholog H. J. Freudenberg, który wskazał, że jest to syndrom poczucia psychicznego i fizycznego wyczerpania, niecierpliwości, nadmiernej skłonności do irytacji, połączony z cynizmem i uczuciem chronicznego znudzenia, a także skłonnością do izolowania się i tłumienia emocji.
Wypalenie zawodowe według WHO
1 stycznia 2022 roku weszła w życia nowa wersja Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych, tzw. ICD, która uwzględnia w kodzie QD85 wypalenie zawodowe. Definicja WHO: wypalenie zawodowe to syndrom wynikający z przewlekłego stresu w miejscu pracy, który nie został w sposób skuteczny opanowany. Warto zaznaczyć, że WHO jest odpowiedzialna za sporządzenie ICD.
Syndrom wypalenia zawodowego charakteryzuje się trzema wymiarami. Są to:
– uczucie wyczerpania,
– zwiększony dystans psychiczny do wykonywanej pracy lub poczucie negatywizmu bądź cynizmu związane z wykonywaną pracą,
– poczucie nieskuteczności i braku spełnienia.
Czy pracownik z objawami wypalenia zawodowego jest chory ?
Co prawda Światowa Organizacja Zdrowia wpisała wypalenie zawodowe na międzynarodową listę chorób jeszcze w 2019 roku z datą obowiązywania od 01 stycznia 2022. W Polsce jednak nie zdecydowano się na taki krok, a dokładnie na uznanie wypalenia zawodowego, zgodnie z rekomendacją WHO za jednostkę chorobową. Ministerstwo Zdrowia ograniczy się do przyjęcia wypalenia zawodowego jedynie jako stanu, które może przyczynić się do powstania jednostki chorobowej, jednak samoistnie takiej jednostki nie będzie stanowić. Używamy tutaj czasu przyszłego, albowiem Polska nie wprowadziła jeszcze wypalenia zawodowego jako stanu, co zapowiedziało Ministerstwo Zdrowia w związku z decyzją WHO. Oznacza to, że na tę chwilę żaden przepis nie normuje czegoś takiego jak wypalenie zawodowego a według zapowiedzi Ministerstwa ma zostać uznane jedynie za stan, który może wywołać inną chorobę. Przykładem takiego stanu może być np. stres i wielu specjalistów stan wypalenia zawodowego porównuje właśnie do stresu.
Oznacza to, że nie zanosi się na to aby wypalenie zawodowe w najbliższym czasie stało się w Polsce chorobą.
Co to oznacza dla pracownika?
Przede wszystkim to, że nie będą mogli otrzymać z tego powodu zwolnienia lekarskiego i świadczenia tj. wynagrodzenia lub zasiłku chorobowego. Pomimo „dolegliwości” związanymi z wypaleniem zawodowym będą musieli świadczyć pracę. Ministerstwa Zdrowia nie przekonał również fakt, że syndrom wypalenia dotyczy nawet 65% pracowników, z czego u nawet ok. 47% problem może być na tyle poważny, ze wymagający terapii lub leczenia co wynika z badania przeprowadzonego przez grupę psychologów.