Pandemia ergofobii??? czyli back to work blues

„Boję się iść do pracy”

Taki tekst coraz częściej słyszymy od ludzi. Do tej pory charakterystyczny był, dla osób, które po długich okresach braku aktywności zawodowej (urlopy wychowawcze, urlopy wypoczynkowe, długie chorobowe, bezrobocie) powracały do pracy. Dziś w obliczu masowych powrotów z pracy zdalnej do biura, takie deklaracje mogą się pojawiać powszechnie, niezależnie od sytuacji zawodowej czy życiowej. 

Czym jest ergofobia? 

Uznaje się za nią poważną fobię sytuacyjną, której przedmiotem jest praca lub znalezienie się w środowisku pracy. Pojawiają się zaburzenia lękowe, irracjonalny strach. W przypadku innych fobii reakcja uruchamia się na widok bodźca jak pająk, winda, wielka pusta przestrzeń. W przypadku ergofobii lęk pojawia się na myśl o pójściu do pracy. 

Skąd się bierze?

Brak jest zdiagnozowanych przyczyn pojawiania się takich fobii, część jest podobno dziedziczona. Najczęściej fobie pojawiają się u ludzi, którzy mają problemy z poziomem własnej wartości, posiadają trudne doświadczenia, a także doświadczają innych stanów psychicznych. 

Ergofobia uznawana jest za kontynuację fobii szkolnej, choć bardziej wywołana jest niedopasowaną pracą i środowiskiem pracy. Środowisko pracy wymagające od nas dużego wysiłku psychicznego oraz, w którym brakuje poczucia bezpieczeństwa, w którym jednocześnie dominują trudne doświadczenia, będzie sprzyjał pojawianiu się takich fobii.

Kogo ona dotyczy?

Ergofobia dawniej była obserwowana, wśród osób, które po długim okresie przebywania poza środowiskiem pracy, wracają do organizacji. Byli to rodzice po urlopach wychowawczych, osoby po długich urlopach wypoczynkowych, a także osoby po długich chorobach. 

Ergofobia dotykała także osoby, żyjące w dużym stresie i napięciu zawodowym, które po weekendzie w poniedziałek miały iść do pracy. Niedzielne popołudnie już stawało się pasmem cierpienia i ujawniania się lęków. 

Dziś do grona ergofobiczów mogą dołączyć osoby, które po długim okresie pracy zdalnej, muszą wrócić do biura. 

Dokładnie te same mechanizmy mogą się ujawnić. 

Dlaczego pracownicy wracający z pracy zdalnej też mogą jej doświadczyć?

Wyobraźmy sobie pracowników, którzy w wyniku pandemii przeszli na zdalny tryb pracy. Byli typem pracowników lubiących pracować indywidualnie, w swoim tempie. Środowisko pracy, chaos biurowy nadwyrężał ich zasoby energii psychicznej. Na dodatek nie wszystkie relacje w pracy były wzmacniające, pojawiały się tarcia, konflikty nie wiadomo o co. Szef męczył ich nagłymi spotkaniami i przedłużającymi się zebraniami, a do tego ten ciągły szum i rozgardiasz pracy w biurze. Pojawiła się pandemia. Zmusiła ona wszystkich do przeorganizowania stylu pracy i się okazało, że większość zadań można wykonywać z poziomu domowej kanapy. 

Pracownicy Ci nauczyli się tak pracować, nauczyli się czerpać zadowolenie z pracy. Nauczyli się osiągać efektywność, aż tu nagle decyzja, że trzeba wrócić, po kilkunastu miesiącach. 

W takiej sytuacji mamy gotowy scenariusz na pojawienie się ergofobii.

Druga sytuacja. W pandemii część pracowników zmieniła zatrudnienie lub od początku zaczęli pracę w trybie zdalnym. Nowe środowisko pracy poznali wirtualnie oraz przy okazji początkowych spotkań. Teraz przychodzi decyzja „zapraszamy do biura, tu Pana biurko”. Dla tych osób to nie powrót do biura, dla tych osób to rozpoczęcie zupełnie nowej pracy. To, że znamy kogoś z Teams, to wcale nie znaczy, że będziemy umieć od razu gładko z tą osobą pracować w realu. Jest podstawa do pojawienia się ergofobii? No jest. 

Jak się objawia taki lęk?

Lęk koncentruje się wokół pracy. Może oznaczać, że pracownik będzie obawiał się podejmować konkretnych czynności. Może mnożyć problemy, których obiektywnie nie ma. Paraliżujący strach może się pojawiać także, w przypadku bezpośrednich kontaktów ze współpracownikami lub przełożonymi. 

Innym objawem może się stać dyskomfort ujawniający się na widok przedmiotów związanych z pracą. 

Lęki pojawiają się w głowie, ale mają one także objawy somatyczne takie jak:

  • drżenie rąk,

  • kołatanie serca,

  • duszności,

  • przyśpieszony oddech,

  • zawroty głowy,

  • potliwość,

  • zaburzenia snu,

  • brak apetytu,

  • spadek procesów poznawczych (trudności w koncentracji, w zapamiętywaniu).

Ergofobia dosłownie paraliżuje wykonywanie obowiązków służbowych. Wydaje się, że dana osoba „zapomniała o swoich kompetencjach”. 

Często takie objawy są bagatelizowane przez samego zainteresowanego. A nie słusznie, bo są one sygnałem, że coś w naszym życiu zawodowym jest nie tak, jak być powinno. 

Ignorowanie także następuje przez przełożonych, którzy oskarżają pracowników o lenistwo, spadek zaangażowania, celowy opór. 

Ergofobia zaś może być sygnałem, że praca, jaką świadczymy, jest dla nas źródłem stresu, który nie zawsze jest uświadamiany. Świadczy, że coś jest nie tak zorganizowane, a to jest prosta droga do wypalenia zawodowego. 

Jak przeciwdziałać  pojawieniu się ergofobii? 

Jeśli zaczynamy zauważać u siebie lub u bliskich symptomy pojawienie się ergofobii, to najlepiej czym prędzej udać się do lekarza psychiatry i rozpocząć terapię. 

Odpowiednio szybko rozpoczęte działania pozwolą uchronić przed depresją lub innymi psychicznymi schorzeniami. 

Warto wspomnieć, iż osoby zmagające się z zaniżonym poczuciem własnej wartości, nieasertywne mają większe prawdopodobieństwo, by taka ergofobia się ujawniła. 

Warto też równolegle przyjrzeć się swojemu życiu zawodowemu, nauczyć się czerpać więcej przyjemności i satysfakcji z wykonywanej pracy. 

Co robić jak zauważamy ergofobię ?

Jeśli ergofobia ujawnia się w wyniku bardzo specyficznych warunków pracy to warto:

  • przeprojektować swoją pracę — jeśli to możliwe

  • zmienić pracę

Natomiast jeśli ergofobia pojawia się na myśl o jakiejkolwiek pracy, to jedynie terapia jest w stanie pomóc. 

Previous
Previous

Jobcrafting jako sposób na poprawę zadowolenia z pracy 

Next
Next

Praca zdalna, legalniejsza, ale czy przyjaźniejsza?