Jak rozmawiać z szefem, który wszystko chce robić sam?
Czy rozmowa cokolwiek zmieni?
To klasyk. Uczestnicy szkolenia otwierają się i zaczynają tak:
„Chcę rozmawiać z moim szefem, ale nie wiem jak”.
„On wszystko robi sam, ja tylko patrzę”.
„Wiem, że jestem kompetentna, ale on tego nie widzi”.
Rozmowa z mikro zarządzającym przełożonym to nie jest łatwy temat. To nie pogadanka przy kawie, gdzie rzucasz: „Słuchaj, może byś przestał zaglądać mi w maila?” i wszyscy śmieją się z tej brawury.
W Nesse prowadzimy z klientami takie rozmowy bardzo często. I wiemy jedno: one mogą działać. Ale tylko wtedy, gdy są dobrze przemyślane.
1. Zanim zaczniesz — wybierz moment i kontekst.
W teorii „wystarczy porozmawiać". W praktyce — trzeba wiedzieć, kiedy i jak.
Czy jesteś w emocjach? Lepiej nie mówić zaraz po kolejnym „poprawiłem to po Tobie". Daj sobie chwilę.
Czy szef ma przestrzeń, żeby Cię usłyszeć? Nie zaczynaj, kiedy przeskakuje z calla na call.
Czy rozmowa może być zapowiedziana? Zamiast rzucać temat na gorąco, możesz powiedzieć: "Chciałbym porozmawiać o naszej współpracy — kiedy znajdziesz moment?"
Na szkoleniach uczymy, żeby zadać dwa pytania przed taką rozmową:
Po co chcesz to powiedzieć?
Co chcesz osiągnąć?
Dzięki temu rozmowa nie jest reakcją, tylko działaniem z intencją.
2. Mów o potrzebach, nie o winie.
Słowa robią robotę. Szczególnie w relacjach, gdzie napięcie już wisi w powietrzu.
„Nie daje mi Pan/Pani pracować samodzielnie!” - prawdziwe, ale agresywne.
Lepiej: „Potrzebuję więcej przestrzeni, żeby dowieźć temat po swojemu.”
Wielu mikro zzarządzających liderów działa z intencją ochrony projektu. Problem nie leży w motywach — tylko w formie.
Dlatego nie warto atakować. Warto pokazać: „Widzę Twój cel, ale potrzebuję czegoś innego.”
3. Użyj komunikatów, które otwierają rozmowę.
„Zauważyłem, że często wracamy do szczegółów — co mogę zrobić, by budować Twoje zaufanie?”
„Mam wrażenie, że mamy różne podejścia — może ustalmy, czego oboje potrzebujemy?”
„Widzę, że dopytujesz o status — chodzi o to, być bliżej projektu, czy o coś innego?”
To nie są zaklęcia. To narzędzia do zmiany dynamiki:
Z kontrolującej na partnerską
Z reaktywnej na współpracującą
A może napisz sobie 1-2 takie zdania przed rozmową? Nie do wyrecytowania. Do wsparcia, kiedy emocje chcą przejąć stery.
4. Co, jeśli rozmowa nie działa?
Czasem mimo wszystko... nic się nie zmienia.
I wtedy:
Działaj w swoich granicach: „Jeśli nic się nie zmieni — działam według planu. Daj znać, jeśli coś trzeba inaczej”.
Buduj zaufanie proaktywnie: raporty, statusy, komunikaty przed pytaniem.
Przejmuj inicjatywę: „Proponuję tak, ale jeśli widzisz inaczej — daj znać”.
Jeśli nie działa — zapytaj siebie:
Co mi to daje?
Co mnie to kosztuje?
Czy chcę tu być dalej — z tą jakością relacji?
To nie dramat. To dojrzałość.
5. Nie chodzi o konfrontację. Chodzi o przestrzeń.
Rozmowa z mikrozarządzającym liderem nie ma być walką. To nie debata o tym, kto ma rację. To próba odzyskania miejsca na samodzielne działanie.
Jeden z naszych trenerów powtarza to, jak mantrę:
„Zmiana zaczyna się od rozmowy. Ale rozmowa zaczyna się od odwagi”.
Od odwagi powiedzenia: „Potrzebuję inaczej”. Bez ataku. Z szacunkiem do siebie.
Na koniec — krótko:
Wybierz moment, nie działaj w emocjach.
Mów o swoich potrzebach, nie o cudzych błędach.
Użyj zdań, które otwierają, nie zamykają.
Jeśli nie działa — działaj w swoich granicach.
Pamiętaj: nie zawsze zmienisz system. Ale zawsze możesz odzyskać wpływ na siebie.